redakcja@terazgorlice.pl

Gorliccy politycy o powstaniu partii Polska Razem Jarosława Gowina

Jeszcze nie opadł kurz po sobotniej konwencji zwolenników Jarosława Gowina, podczas której powołana został do życia nowa partia – Polska Razem. W ogólnopolskich mediach trwa dyskusja na temat szans tej świeżo powstałej formacji politycznej w nadchodzących w 2014 roku wyborach, zarówno europarlamentarnych, jak i samorządowych.

Polska-Razem

O opinię na temat Polski Razem, a także możliwości  politycznego zaistnienia na terenie Gorlic i powiatu gorlickiego, Portal TerazGorlice.pl pytał lokalnych liderów największych sił politycznych. Swoimi przemyśleniami zdecydowali się podzielić z wyborcami i czytelnikami naszego portalu trzej politycy: Witold Kochan (Platforma Obywatelska), Rafał Kukla (Sojusz Lewicy Demokratycznej) i Paweł Śliwa (Solidarna Polska). Wszyscy do inicjatywy Jarosława Gowina podeszli życzliwie, ale z dużą dozą sceptycyzmu. A oto jak ocenili szanse Polski Razem.

Witold Kochan (PO):

Pytanie o szanse nowej partii, to pytanie o przestrzeń między PiS-em a Platformą Obywatelską. Na ile wypełni się ona wyborcami rozczarowanymi do dwóch największych ugrupowań, które nadają ton polskiej polityce. To również pytanie do polityków zainteresowanych wejściem do Polski Razem. Budowa nowej partii, a zwłaszcza takiej z ambicjami ogólnopolskimi, to również budowa struktur lokalnych i zdobywanie pieniędzy, zwłaszcza w okresie kampanii wyborczych. Sondaże są ważne, ale prawdziwej wiedzy dostarczają wyniki wyborów. Czyli przyszły rok, kiedy odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz wybory samorządowe, udzieli najbardziej miarodajnej odpowiedzi. Trudno o ocenę szans nowej partii na gorlickim rynku, dopóki nie ujawnią się ewentualni lokalni liderzy tego ugrupowania.

 Rafał Kukla (Sojusz Lewicy Demokratycznej):

Ciężko przesądzać. Polska scena polityczna niejednokrotnie zaskakiwała, jednakże nie wróżę partii Jarosława Gowina wysokiego poparcia społecznego. Na zaufanie obywateli trzeba pracować latami, a przecież nie sam Gowin tę partię tworzy. Podziały na prawej stronie sceny politycznej, jak zresztą uczy nas doświadczenie, niczym dobrym się nie kończą, a Polska Razem niedługo może podzielić los „buntowników” PiSu. W końcu to zlepek różnych ideologii i niespełnionych „liderów”.

Myślę, że Jarosław Gowin, jako wytrawny marketingowiec skupi się na kampanii wizerunkowej szczebla krajowego. Za strukturami powiatowymi musi stać sztab ludzi, których nie tak łatwo będzie pozyskać. A nawet jeśli, to budowanie struktur partyjnych od zera jest bardzo czasochłonne. Dlatego też nie spodziewałbym się jakiegoś specjalnego przewrotu na naszej lokalnej scenie politycznej.

Paweł Śliwa (Solidarna Polska):

Lider nowego ugrupowania Jarosław Gowin jest typem polityka jednoczącego, charyzmatycznego, inteligentnego. Pokazał społeczeństwu, że dla niego ważniejsze niż Donald Tusk jest dobro wspólne, mimo to nie może liczyć na taryfę ulgową w obliczu zbliżających się wyborów. Kampanie wyborcze ruszyły końcem lata i tak naprawdę partia Gowina jest do nich zupełnie nieprzygotowana. Po pierwsze, brakuje im zaplecza ekonomicznego, wszystkie inicjatywy muszą finansować ze składek członkowskich. Po drugie, nie mają rozbudowanych struktur partyjnych, czyli w gruncie rzeczy nie ma kto dbać o interesy tej partii w mniejszych miastach, na wsiach. Po trzecie, politycy partii wchodzących w skład Polski Razem, mam na myśli, Kowala, Jakubiak, Wiplera to osoby, które nie są bardzo popularne, nie są medialne. W polityce media są decydentem, jeśli chodzi o wygrywanie wyborów. Im ktoś popularniejszy, tym ma większe szanse na ich wygranie. Uważam, że wybory do Parlamentu Europejskiego są zdecydowanie za wcześnie, aby partia Polska Razem sobie w nich poradziła.

Polska Razem ma być ugrupowaniem o założeniach centroprawicowych i konserwatywno-liberalnych. Tego typu ugrupowań nie brakuje na scenie politycznej. Jednak czy przebiją się w małych miastach i na wsiach, to w dużej mierze zależy od ich zaangażowania i programu politycznego. Póki co kilka założeń programowych, które zostały przedstawione, stanowią ładną reklamę tej partii, bardziej wyglądają na slogany niż na konkretne rozwiązania systemowe. Przykład Gorlic pokazuje, że są potrzebne konkrety, działanie w terenie, a nie rozmawianie o problemach, które nie dotyczą mieszkańców małych miast i wsi. Czy sobie poradzą? Czas pokaże.

O autorze
polonista, nauczyciel I LO w Gorlicach, dziennikarz - amator

Podobne wpisy

  1. Komisarz Alex Odpowiedz

    Czyli po wypowiedzi Pana Pawła Śliwy (Solidarna Polska), wynika że rodacy powinni głosować nie na ludzi konkretnych którzy chcą zrobić coś dla Polski da miasta, tylko na krzykaczy którzy są medialni pokazują się gdzie tylko mogą nic nie robią o niczym konkretnym nie mówią ale są rozpoznawalni … tacy ludzie np. nie mając dzieci najlepiej wiedzą jak powinna wyglądać polityka prorodzinna czy to nie ironia ?… brawo do póki mamy takich polityków po prawej stronie prawica nigdy mocna nie będzie.

  2. Maria Odpowiedz

    Paweł Śliwa starał się wyjaśnić jak działa mechanizm kampanii wyborczej. Widać, że niektórzy mają problem ze zrozumieniem tekstu, który czytają!

Skomentuj Komisarz Alex Anuluj pisanie odpowiedzi

Pin It on Pinterest