Poprzedni artykuł
W Ropicy Polskiej zginął młody motocyklista
odsłon: 1 690
W niedzielę 2 marca 2014 roku około godziny 14.30 w Ropicy Polskiej doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku zderzenia Seata Toledo z motocyklem Suzuki śmierć poniósł motocyklista.
Według wstępnych ustaleń pracujących na miejscu wypadku policjantów 55-letni kierowca Seata Toledo wyjeżdżał z parkingu przy jednym ze sklepów. Podczas włączania się do ruchu na drodze krajowej doszło do zderzenia z jadącym tą drogą motocyklem Suzuki. Po zderzeniu motocyklista zjechał z drogi i uderzył w betonowy przepust. 20-letni kierowca jednośladu nie przeżył.
Na miejscu wypadku pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach pod kierownictwem prokuratora, decyzją którego kierowca Seata został zatrzymany. Badanie stanu trzeźwości kierowcy Seata na miejscu zdarzenia wykazało, że był trzeźwy. Podjęto również decyzję o zabezpieczeniu ciała 20-latka do badań sekcyjnych.
Wszelkie okoliczności i przyczyny zdarzenia bada gorlicka Policja, która na swojej stronie internetowej apeluje: Pragniemy przypomnieć, że to kolejne tragiczne zdarzenie na gorlickich drogach w ostatnim czasie. Bardzo łagodny przebieg zimy spowodował, że tego roku dużo wcześniej z dróg zaczęli korzystać kierowcy jednośladów. Apelujemy zatem do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę i wyobraźnię na drodze. Kierowcy samochodów powinni brać pod uwagę, że motocykliści wrócili już na drogi po zimowej przerwie. Kierowcy jednośladów powinni natomiast zdawać sobie sprawę z mocy posiadanych przez siebie pojazdów.
Źródło: Komenda Powiatowa policji w Gorlicach
Tutaj pisze 20 lat a na GORLICE 21 lat…
Spoczywaj w pokoju [*] ;(
Powiem tak… na głupotę ludzką nie ma rady a dawcy nerek jak najbardziej wskazani, wielu chorych tego organu potrzebuje. Teraz biedny Pan będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci… bo sobie dziecko motor albo c..j wie co chciało chciało wypróbować na drodze krajowej. Tacy to uczyć się na drogach wiejskich, w pole do ziemniaków jeździć. Nie żałuję nic a nic. Dobrze, że sam się zabił a nie doprowadził do śmierci niewinnych przechodniów, nie daj Boże matki z dzieckiem. Mleko w głowie zamiast mózgu!!!
Dodam jeszcze, prawo jazdy powinno być wydawane od 30-ego roku życia. Dla osób rozważanych. Odpowiedzialnych za siebie i swoje rodziny.