redakcja@terazgorlice.pl

Liczba bezrobotnych w powiecie gorlickim nadal spada. Stopa bezrobocia – 12,5%

Od początku roku 2014 sukcesywnie spada liczba bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gorlicach. Na dzień 31 lipca pozostających bez pracy było w naszym powiecie 5826 osób. To oznacza, że stopa bezrobocia wyniosła w tym miesiącu ok. 12,5%.

fot. Thinkstockphotos

fot. Thinkstockphotos

Odsetek osób pozostających w powiecie gorlickim bez pracy spada od lutego 2014 roku, kiedy to zarejestrowanych w PUP w Gorlicach było ponad 7,5 tys. bezrobotnych (ok. 16%). Nadal jednak jest to wskaźnik wyższy niż średnia krajowa, która wynosi 12% i znacznie więcej niż stopa bezrobocia w Małopolsce – 10,4%. W naszym województwie najłatwiej znaleźć pracę w Krakowie, gdzie stopa bezrobocia to 5,6%. Poniżej 10% bezrobocia notuje się również w Tarnowie (9,5%), Nowym Sączu (9,8%) oraz powiatach bocheńskim (9,8%) i krakowskim (9,1%). Najgorzej jest w powiecie dąbrowskim (18,2%).

W lipcu w gorlickim urzędzie pracy zarejestrowały się 543 osoby bezrobotne. Spośród nich 39 osób to młodzi absolwenci szkół wyższych (w wieku do 27 lat), ale liczba młodych bezrobotnych (do 25 roku życia) zwiększyła się w lipcu aż o 172 osoby. Warto pamiętać, że spośród 5826 obecnie zarejestrowanych w powiecie gorlickim bezrobotnych tylko niespełna 12% ma prawo do zasiłku. Nadal wśród wszystkich pozostających bez zatrudnienia większość stanowią kobiety – prawie 57%.

Czy tendencja zmniejszania się liczby bezrobotnych w powiecie gorlickim utrzyma się? Trudno powiedzieć, bo okres letni to czas prac sezonowych. Prawdziwy wymiar bezrobocia pokażą nam przede wszystkim miesiące zimowe. Pomimo wszystko powiało optymizmem, bo w analogicznym okresie roku 2013 (miesiące letnie) liczba bezrobotnych w naszym powiecie ani razu nie spadła poniżej 6 tys. osób. Trzymamy kciuki za utrzymanie i poprawę tej pozytywnej statystyki, chyba że za zmniejszającymi się słupkami bezrobocia stoi wzmożony exodus naszych rodaków za granicę kraju… Zapraszamy do dyskusji!

Podobne wpisy

  1. xxx Odpowiedz

    Spada bo wyjeżdżają z Gorlic – prostee!!!

  2. Anonim Odpowiedz

    Urzędy pracy podają statystyki poziomu bezrobocia ale także mają informacje o tym gdzie kto podejmuje pracę. Niestety nie mają czym się chwalić bo nikomu nie znajdują pracy bo jej po prostu niema. Większość wyjeżdża na własną rękę za granicę. Jedynie co przechodzi przez urząd to już nagrana robota a jedynie chodzi o uzyskanie różnych dotacji.
    Moim zdaniem UP-y w takim rozrośniętym kształcie powinny być zrestrukturyzowane, no ale kto by wtedy głosował na PO jak urzędasy to żelazny elektorat platformy, tak jak ARiMRy PSLu

    • Piotr Popielarz Odpowiedz

      Z oficjalnie udostępnionych statystyk możemy się dowiedzieć, że z rejestru bezrobotnych skreślono 733 bezrobotnych. 354 z nich podjęło pracę. Ilu wyjechało za granicę? Na pewno część z tych 354 i na pewno spora część spośród tych pozostałych 379. Myślę, że nawet PUP nie może dokładnie wiedzieć, ilu wyjechało z Polski. Ale warto zauważyć, że 38 spośród tych 354 podjęło pracę subsydiowaną (dzięki wsparciu), a więc w Polsce. 48 osób spośród pozostałych rozpoczęło szkolenia lub staż, a 43 osoby nabyły różnego typu prawa przedemerytalne, emerytalne, rentowe, itp.
      Ci, co wyjechali, będą przede wszystkim w grupie tych, którzy nie potwierdzili gotowości do pracy (213 osób)lub sami zrezygnowali ze statusu bezrobotnego (48 osób). Ale czy wszyscy z nich wyjechali za granicę? Na pewno nie 🙂

  3. Anonim Odpowiedz

    354 osób podjęło pracę subsydiowaną, ciekawe ilu po wygaśnięciu płacenia pracodawcom za zatrudnienie nadal jest zatrudnionych.
    48 staż, a myślałem że więcej bo to kolejny absurd na którym pasą się pracodawcy.

  4. Piotr Popielarz Odpowiedz

    354 podjęło pracę w ogóle, a spośród nich 38 subsydiowaną 🙂 Ale masz rację, pewnie niewielu z nich znajdzie pracę na stałe lub choćby na dłuższy okres.

  5. Anonim Odpowiedz

    Sukcesy Urzędu pracy to jedna wielka fikcja. Na staż bez poparcia i wsparcia kogoś z biura pracy trudno liczyć – wiem co mówię i niejedna osoba to potwierdzi., Ofert pracy w regionie tak naprawdę brak. Szkolenia są organizowane bo urząd bierze za nie pieniądze a my chodzimy na szkolenia a później chowamy papier do kieszeni bo po obejściu dziesiątek pracodawców i tak nie ma żadnej mozliwości zatrudnienia. Osoba po stażu oficjalnie powinna zostać zatrudniona na okres, który w umowie stażowej został zawarty ale wszystkie instytucje powiązane z Urzędem Pracy się tego nie trzymają i po stażu mówią że umowy nie przedłużą – znam z autopsji. Czemu nikt nie wlicza do bezrobotnych tysięcy osób, które są na ubezpieczeniach swoich małżonków lub po prostu płacą KRUS? Wszystkie statystyki są zafałszowane aby pokazać jak najlepszy wizerunek Urzędów Pracy, a prawda jest taka że one nie pośredniczą w znalezieniu pracy. Pani urzędnik w Urzędzie sama proponuje mi abym się z niego wyrejestrowała, bo przecież jestem w ciąży więc i tak nie znajdę pracy a później z małym dzieckiem też nie warto być zarejestrowanym – w końcu trzeba namawiać ludzi żeby się wyrejestrowali bo wizerunek Urzędu będzie lepszy z mniejszą liczbą bezrobotnych. Kiedy chciałam założyć działalność Pani poinformowała mnie, że raczej na taki profil działalności dofinansowania nie dostanę – i jak tu być mądrym??? A później mówi, że pieniądze zalegają a nie ma chętnych, jak mają być chętni skoro jest to dofinansowanie dla osób bezrobotnych a trzeba mieć zabezpieczenia finansowej jakich nie ma większość osób pracujących, a nie każdy znajdzie sobie osoby które poświadczą własnymi dochodami- to jest dla mnie absurd. Skończyłam studia i nie dam sobie robić wody z mózgu Paniom z Urzędu Pracy. Jest to dla mnie instytucja marnująca ogrom pieniędzy idących z kieszeni podatników.

  6. Anonim Odpowiedz

    Słyszałem że na staż przyjmują także do prostych prac fizycznych takich przynieś, wynieś, pozamiataj chyba tylko po to żeby mieć darmową siłę roboczą. Jak to powiedział klasyk „dziki kraj”

  7. adam1 Odpowiedz

    Według statystyk w Polsce jest około 25 mln osób w wieku produkcyjnym. Pracujących jest około 15,5 mln. Od liczby osób w wieku produkcyjnym możemy odjąć 1 mln rencistów, czyli osób niezdolnych do pracy. Wynika z tego, że nie pracuje 8,5 mln zdolnych do pracy Polaków. Stopa bezrobocia, czyli stosunek osób niepracujących (bezrobotnych) do zasobu siły roboczej 8,5 do 24 wynosi około 35%.
    To jest prawdziwa stopa bezrobocia w Polsce.

  8. Gienek Odpowiedz

    BEZROBOTNI I TAK STRASZNIE ZAINTERESOWANI PODJĘCIEM PRACY – wytłumaczcie mi proszę jak to jest, że na jednym z gorlickich portali ogłoszeniowych jest ok 60 ofert pracy, a zainteresowanych podjęciem kilkanaście. Jest to bezrobocie w końcu czy nie ma, bo odnoszę wrażenie, że jeśli ktoś na prawdę szuka pracy to bez większego problemu ją znajdzie. Ci okropnie bezrobotni to w większości ludzie czekający na idealną, wymarzoną pracę gdzie za leżenie będą płacić. Ciekaw jestem ilu z tych bezrobotnych przeszło się po kilku firmach w poszukiwaniu pracy, a ilu oczekuje na mannę z nieba.

    • Anonim Odpowiedz

      Po części masz rację ale przecież mieszkamy w krainie szczęśliwości, kraju mlekiem i miodem płynącym na zielonej wyspie.
      A tak na poważnie to chyba jesteśmy w tej unii więc może przyjmijmy standardy unijne, a wierz mi że są o niebo inne niż w POlsce. Prawo pracy jest tam bardziej przyjazne dla pracownika, a jeśli chce ci się pracować i jesteś dobry w tym co wykonujesz otrzymasz odpowiednie wynagrodzenie. A u nas DZIKI KRAJ – wiem z autopsji

Skomentuj Piotr Popielarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Pin It on Pinterest