Dnia 1 marca br. Gorlicka Grupa Teatralna GCK „Promień” prowadzona przez panią Barbarę Fugiel wystawiła w Sali Teatralnej Gorlickiego Centrum Kultury sztukę pt. Gość oczekiwany na podstawie dramatu Zofii Kossak Szczuckiej.

dsc_0582_139 Aktorzy zaprezentowali dwa akty sztuki obejmujące sceny w chałupie, przed kapliczką i u młynarza. Sztuka skłania do refleksji. Opowiada o historii jakich w życiu wydarzyło się wiele, o losach dwóch rodzin, biednego Józefa Kurka i bogatego młynarza o imieniu Filip. Zwraca uwagę na osamotnienie człowieka w świecie ludzi skupionych na sobie i swoich sprawach, obojętnych na ludzką niedolę, tragiczny los drugiego człowieka. Porusza temat prawdziwej, głębokiej wiary i wiary „na pokaz”, uniżonej oraz interesownej a zarazem wyniosłej postawy człowieka wobec Boga.

Uboga rodzina, która zadłużyła się finansowo by leczyć niewidomą córkę staje w obliczu grożącej jej eksmisji z domu z powodu przejęcia jej długu przez nowego właściciela (młynarza). Kiedy rozpaczliwe prośby o litość i próba pożyczenia pieniędzy od sąsiadki zawodzą Maryna Kurek klęka przed kapliczką i prosi Jezusa Chrystusa o pomoc w tej trudnej sytuacji. Jezus zapowiada swoją wizytę w chacie wieśniaczki jeszcze tego wieczoru. Uradowana kobieta oznajmia o tym co się stało rodzinie. Trwają przygotowania aby wszystko było gotowe na czas, by godnie przyjąć Syna Bożego. Niespodziewanie do drzwi chaty puka nieznajoma baba prosząc o przyjęcie w gościnę. Oczekujący na zapowiedzianego Gościa wieśniacy nie rozpoznają w przybyłej Chrystusa. Szczerze dzielą się z kobietą tym co mają, za co spotyka ich nagroda. Córka odzyskuje wzrok, gospodarz został uleczony z choroby nóg, a w izbie znaleziony zostaje worek ze złotymi monetami. O wszystkim dowiaduje się chciwy młynarz, licząc na rychłe wzbogacenie udaje się przed kapliczkę i z brakiem pokory zwraca się do Mesjasza z prośbą by obdarował go tak hojnie jak Marynę Kurek. Jezus obiecuje odwiedzić zuchwalca. Trwają przygotowania, wszystko ma być dopięte „na ostatni guzik”, nawet muzykantów sprowadzono. Niestety wszystko się komplikuje, przygotowywane potrawy nie wychodzą, do domu puka natrętna bezdomna sierotka, która prosi o jedzenie. Rodzina Filipa zajęta przygotowaniami i zabawianiem gości nie rozpoznała Jezusa w sierocie. Poirytowany sytuacją młynarz wyrzuca dziecko za drzwi. Za taką postawę spotyka go kara.

Ciekawy temat sztuki, pełna ekspresji i zaangażowania, realistyczna gra aktorów to niewątpliwe atuty tego spektaklu. Spektakl, który obejrzało ok. 300 osób spodobał się widowni za co publiczność nagrodziła aktorów głośnymi brawami i owacjami na stojąco.

W sztuce zagrali: