redakcja@terazgorlice.pl

Jutrznia za Nienarodzonych porwała słuchaczy zgromadzonych w Bazylice Mniejszej w Gorlicach

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego w Bazylice Mniejszej w Gorlicach zabrzmiało oratorium Pawła Bębenka Jutrznia za Nienarodzonych. Gorlicka świątynia niemalże pękała w szwach od licznie zgromadzonej publiczności. A może od ludzi, którzy w ten ciepły wieczór postanowili zasłuchać się w słowa poezji i muzykę, aby zbliżyć się do tajemnicy Życia…

jutrznia02Bo na pewno nie o doznania artystyczne i obcowanie z kulturą chodziło słuchaczom Jutrzni za Nienarodzonych. Ponadgodzinny koncert słuchać trzeba było sercem, najskrytszymi włóknami duszy, pozwolić, aby dźwięki dotarły do najgłębszych pokładów wrażliwości. Do tego nie trzeba znać się na muzyce, co zresztą trafnie zauważył ks. Stanisław Ruszel, który zwracając się do zgromadzonych w kościele, ocenił koncert słowami: „Dobrze mi tu być”. I chyba nic więcej nie można do tych słów dodać.

Przeżywający tę niezwykłą modlitwę gorliczanie (i nie tylko) czuli zapewne to samo. Wystarczyło w półmroku przyjrzeć się skupieniu na ich twarzach i radości w oczach, gdy podczas owacji na stojąco domagali się kolejnych bisów. Tę samą radość mieli na twarzach wykonawcy oratorium, zarówno amatorzy, jak i zawodowi muzycy, którzy od wielu tygodni pracowali na ten niezwykły efekt, wkładając w swą pracę talent muzyczny, ale przede wszystkim serce.

ciąg dalszy nastąpi…

O autorze
polonista, nauczyciel I LO w Gorlicach, dziennikarz - amator

Podobne wpisy

  1. Czesław Gębarowski Odpowiedz

    Było pięknie!

  2. Anonim Odpowiedz

    Pieknie

Skomentuj

Pin It on Pinterest