Film „Cristiada” – warto obejrzeć!
Na ekrany nielicznych polskich kin wszedł film “Cristiada”, niezwykle wzruszający obraz pokazujący męczeństwo katolików meksykańskich w latach dwudziestych zeszłego wieku.
Dla wielu współczesnych Europejczyków i Polaków prześladowania Kościoła redukują się li tylko do czasów komunistycznych. Skrajnie ateistyczna ideologia marksistowska rzeczywiście pochłonęła gigantyczną liczbę ofiar, w tym całą masę chrześcijan prześladowanych za wiarę. W naszej polskiej rzeczywistości uwięzienie prymasa Wyszyńskiego, czy zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki, to tylko dwa najbardziej jaskrawe przykłady prześladowania Kościoła. Ofiar było o wiele więcej.
Tymczasem walki o wolność religii nie zaczęły się z chwilą rozszerzania się komunizmu. Wielkie zmagania czasów reformacji, a później, po rewolucji francuskiej – ciągłe próby ateizacji Europy – to również niezwykle istotna tradycja walki o wiarę. Dla Kościoła do czasów rewolucji bolszewickiej uosobieniem prześladowań były działania środowisk masońskich, które dokonywały tzw. “Kulturkampfów” w wielu krajach zachodnioeuropejskich. I nie chodzi tu tylko o Bismarcka (protestanta sprzymierzonego z obozem liberalnym w Niemczech), ale nade wszystko o Francję, która wracając do dziedzictwa oświecenia na przełomie XIX i XX wieku dokonywała za pomocą machiny państwowej brutalnej laicyzacji kraju. Zamykanie zakonów, wyrzucanie religii ze szkół, więzienie duchownych – to tylko kilka przykładów prześladowania Kościoła. Środowiska lożowe, gdziekolwiek przejmowały władzę, starały się spacyfikować Kościół, sprowadzając go do roli posłusznego narzędzia w ręku laickiego państwa. Warto wspomnieć, że dla niektórych objawienia fatimskie z 1917 roku miały charakter nawoływania do buntu, gdyż ówczesna władza w Portugalii zabraniała publicznego manifestowania religijności. To dlatego tak mocno antymodernistyczne (krytyczne wobec laickich trendów kulturowych) było nauczanie papieży w dziewiętnastym i dwudziestym wieku.
Oczywiście ateistyczne wzorce europejskie bardzo szybko były eksportowane do krajów Ameryki Łacińskiej. To właśnie po tej linii doszło do przejęcia władzy przez Plutarco Eliasa Callesa w Meksyku. Ten antykatolicki prezydent sam nazywał siebie “osobistym wrogiem Boga”, zyskując przy tym ogromne poparcie środowisk masońskich. Jego skrajnie antykatolickie rozporządzenia spowodowały wybuch powstania ludowego w latach dwudziestych. O tym właśnie mówi film “Cristiada”.
Ukazanie heroicznych postaw katolików zdolnych oddawać życie za wiarę musi pobudzać do refleksji i dzisiaj, gdy nowa forma ateizmu, w postaci neomarksistowskiej rewolucji zalewa kulturową przestrzeń świata Zachodu. Współczesnym katolikom europejskim wydaje się, że czasy prześladowań dawno minęły, że to raczej chrześcijanie powinni mieć wyrzuty sumienia i przeprosić za rzekome zbrodnie i nietolerancję. Tymczasem nagle dowiadujemy się, że chrześcijaństwo jest bodaj najbardziej prześladowaną religią w świecie; że męczeństwo katolików jest ogromnie dziś powszechne. Być może dzięki tak heroicznej postawie męczenników meksykańskich naród ten, mimo wielu dziesiątek lat rządów antyklerykalnych, zachował wierność Kościołowi. Dzisiaj dar w postaci papieża Franciszka z pewnością pomoże narodom Ameryki Łacińskiej umocnić się w zmaganiach z nową formą ateizmu, która próbuje na trwałe zagościć na ich ziemi w formie tzw. rewolucji kulturalnej.
Warto niewątpliwie wybrać się na film “Cristiada”, zwłaszcza, że jest on puszczany tylko w nielicznych kinach i w niezbyt rozległym czasie. Warto, gdyż zetknięcie się z wartościową sztuką z pewnością może nas duchowo umocnić, pogłębiając naszą wiarę i wiedzę o tym, co znaczyło i co tak na prawdę znaczy być chrześcijaninem.
Autorem recenzji jest prof. dr hab Mieczysław Ryba
Na kanwie tego filmu warto przypomnieć,że doradcą politycznym tego meksykańskiego rzeźnika katolików,był pochodzący z polski żyd M.Hieronim Ratinger,ten sam,który był szara eminencja w rządzie Wł.Sikorskiego,który jako pierwszy rzucił pomysł utworzenia Wspólnoty Wegla i Stali/praprzodka UE/ten sam który próbował papieża Piusa XII namówic na ekumenizm.Papież odmówił i wtedy rozpetała sie wściekła nagonka na Watykan z kalumniami o pomaganie Hitlerowi,wysyłanie SS-manów do Ameryki Południowej z paszportami Watykanu i tym podobne równie miłe sugestie.Albańska dziewica pewnie znów pomówi mnie o antysemityzm,ale mam to w nosie,bo ten idiotyzm wymyślony celowo przez syjoniste Herzla,tez mam w głebokim poważaniu.S a dobrzy i źli ludzie w każdym narodzie świata ale antysemityzm jest wyjątkowym idiotyzmem.Zakłada,że wszyscy żydzi,to aniołki a to jest wierutna bzdura.Wystarczy rozejrzeć sie po moim kraju Polsce.
@Sindbad: odnośnie Retingera zgadza się, też mi się to błąkało po głowie. O tym osobniku wystarczy powiedzieć jedno: towarzyszył Sikorskiemu we wszystkich podróżach, za wyjątkiem jednej – tej na Gibraltar.
A co do filmu, uważam go za nieudany: temat samograj został zmarnowany. Kilka zaledwie wątków i scen trzymało poziom. Zawiódł mało dynamiczny scenariusz, nie wykorzystano potencjału całkiem dobrych przecież aktorów.
Atut polega jednak na poruszeniu w ogóle tematu u nas nieznanego, tak jak ludobójstwo w Wandei podczas rewolucji francuskiej.