redakcja@terazgorlice.pl

Remont ulicy Dukielskiej w Gorlicach zbliża się ku końcowi

Powoli kończą się prace przy zabezpieczeniu osuwiska i przebudowie drogi wojewódzkiej nr 993 na odcinku ulicy Dukielskiej. Nadal nie wiemy, czy ekipie budowlanej uda się zamknąć roboty w terminie, a jest nim 31 grudnia b.r. Inwestycję wykonuje krakowska firma MOTA – ENGIL CENTRAL EUROPE S.A., która ostatnimi tygodniami zwija się jak w ukropie.

Dukielska-02

Prowadzona od maja tego roku inwestycja obejmowała naprawdę imponujący zakres prac. Były to m.in. wyburzenie budynków mieszkalnych jednorodzinnych i gospodarczych, wycinka drzew i krzewów kolidujących z pracami, roboty ziemne (w tym nasyp drogowy) czy ujęcie cieku wodnego płynącego w jarze w przepust i zasypanie stabilizujące materiałem kamiennym. A to tylko niektóre z punktów podstawowych robót budowlanych.

Inwestorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Miasto Gorlice zobowiązało się wspomóc inwestycję kwotą 300 tys. złotych. Do przetargu zgłosiło się aż osiem firm z całej Polski, które proponowały wykonanie robót za kwoty od 2,8 do 5 mln złotych. Ostatecznie wybrano ofertę MOTA – ENGIL CENTRAL EUROPE S.A, który wycenił całą inwestycję na 3,5 mln złotych. Nie udało się jednak zmieścić w tej sumie.

Już w trakcie robót ziemnych okazało się, że w obrębie inwestycji występują grunty organiczne, które nie spełniają wymogów budowlanych, co nie zostało ujęte w projekcie geologiczno-inżynierskim. Pojawiły się także problemy z podłożem pod nasyp drogowy i inne rozbieżności pomiędzy projektem a realiami w terenie, co na przykład nie pozwoliło na wykonanie drenażu francuskiego na jednej z działek, a jej właściciel zagroził cofnięciem zgody na projektowaną lokalizację. Suma sumarum wykonawca zwrócił się o środki na roboty dodatkowe, na co zgodził się ZDW w Krakowie.

Jakby tego było mało, po wprowadzeniu ruchu wahadłowego i sygnalizacji świetlnej zbuntowali się kierowcy, którzy wyraźnie nie chcieli się podporządkować zaproponowanemu rytmowi przejazdu i zmiany świateł. W efekcie nagminnie przejeżdżali teren budowy na czerwonym, biorąc sprawy w swoje ręce. Niesubordynację kierowców napiętnowała „Gazeta Gorlicka”, potępiający artykuł umieszczając na pierwszej stronie. A policja rozpoczęła bezwzględne karanie drogowych przestępców. Co bynajmniej nie ukróciło tego procederu…

Od kilku dni mamy już przyjemność podróżować nowym asfaltowym dywanikiem i choć nadal obowiązuje na tym odcinku Dukielskiej ruch wahadłowy, wspomnienie po pełnej księżycowych dziur, wądołów i błota przeprawie zaciera się powoli w świadomości gorlickich kierowców. Do wykonania pozostało jeszcze niemało, choćby prace wykończeniowe i porządkowe, ale mamy nadzieję, że uda się dopiąć napięty harmonogram. Kibicujemy drogowcom i czekamy niecierpliwie na finał!

O autorze
polonista, nauczyciel I LO w Gorlicach, dziennikarz - amator

Podobne wpisy

Skomentuj

Pin It on Pinterest