redakcja@terazgorlice.pl

Plebiscyt „GK”: Wójt Gminy Gorlice Ryszard Guzik wygrywa z poparciem 97%

Zakończył się trwający od 28 lutego SMS-owy plebiscyt „Gazety Krakowskiej” pod nazwą Jak oni rządzili. W założeniu miał wskazać tych małopolskich wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy są najlepiej oceniani przez swych wyborców. Kto zwyciężył w powiecie gorlickim? Sądząc po liczbie wysłanych na naszych włodarzy SMS-ów, zapewne… „Gazeta Krakowska”.

SMSPodczas plebiscytu organizowanego przez „GK” na terenie Małopolski na samorządowców powiatu gorlickiego oddano 4007 głosów. Nie jest to zbyt wiele, gdyż daje to sumę mniej więcej 10 tys. złotych wydanych przez uczestników plebiscytu w naszym powiecie. Gdy jednak spojrzymy na zainteresowanie tą „zabawą” w innych powiatach, okazuje się, że niemal wszędzie było ono przynajmniej dwukrotnie niższe niż u nas, a biorąc pod uwagę liczbę ludności (ok. 100 tys. w powiecie gorlickim), nawet czterokrotnie.

Aby nie być gołosłownym, kilka danych. W całym powiecie tarnowskim i Tarnowie wysłano na plebiscyt „GK” 2386 głosów (ponad 300 tys. mieszkańców). W powiecie nowosądeckim i Nowym Sączu oddano na lokalnych polityków 3665 głosów (prawie 300 tys. mieszkańców). Podhale pozwoliło sobie na 1436 SMS-ów, a mieszka tam 250 tys. ludzi. Z powiatu limanowskiego spłynęło 601 SMS-ów (125 tys. mieszkańców). Z o wiele większego od naszego powiatu chrzanowskiego (125 tys. mieszkańców) wysłano ledwie… 211 głosów.

Na tym tle zaangażowanie wyborców w ustanowienie jak najlepszego wyniku wójtów i burmistrzów powiatu gorlickiego, wydaje się co najmniej zaskakujące. Czyżby większość zwolenników urzędujących włodarzy postawiła sobie za cel udowodnienie, że poparcie dla nich sięga 80-90%. Takie można odnieść wrażenie, analizując poszczególne wyniki. Gdyby na poważnie wziąć wyniki tego plebiscytu, trzeba byłoby zrezygnować z wyborów samorządowych niemal w całym powiecie za wyjątkiem Gorlic.

Tylko czy można plebiscyt Jak oni rządzili potraktować poważnie? Nie radziłbym tego robić i przejmować się wynikami, jeśli jesteśmy wyborcami. Bo jeśli piastujemy stanowisko wójta lub burmistrza, sprawy mają się nieco inaczej. Do wyborów pozostało co prawda ponad pół roku, ale publikowane co tydzień w dodatkach regionalnych kolorowe słupki poparcia nie są bez znaczenia dla ubiegających się o reelekcję samorządowców. Oni nie mogą sobie w roku wyborczym pozwolić na słabe wyniki. Stąd zapewne takie rezultaty, charakterystyczne raczej dla zaprzeszłej epoki lub współczesnej Korei Północnej.

Uważni obserwatorzy zanotowali bez wątpienia niezwykłą aktywność uczestników plebiscytu tuż przed jego zamknięciem. Konto niektórych wójtów w ciągu ostatnich 24-48 godzin głosowania wzbogacało się nagle o kilkaset głosów na TAK. Niewiele ma to wspólnego z demokracją, bo tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, skrupuły odkłada się na bok, a z demokracji pozostaje fasada. Plebiscytowy próbny balon został wypuszczony i ten trwający 24 dni lot trzeba uznać za udany. Dla pomysłodawców i organizatorów, ale nie dla nas, zwykłych zjadaczy chleba. Co będzie się działo bliżej listopadowych wyborów samorządowych? Ile razy będzie można przebić te nędzne 10 tys. złotych? Aż strach się bać…

A jak kształtują się wyniki? Oto one (poparcie TAK, brak poparcia NIE):

  1. Ryszard Guzik (Wójt Gminy Gorlice) – 97% TAK (824 głosy); 3% NIE (25 głosów)
  2. Urszula Niemiec (Burmistrz Biecza) – 92% TAK (126); 8% NIE (11)
  3. Jan Morańda (Wójt Gminy Ropa) – 89% TAK (111); 11% NIE (14)
  4. Jerzy Wałęga (Wójt Gminy Moszczenica) – 88% TAK (128); 12% NIE
  5. Małgorzata Małuch (Wójt Gminy Sękowa) – 85% TAK (228); 15% NIE (39)
  6. Kazimierz Krok (Wójt Gminy Łużna) – 85% TAK (99); 15% NIE (17)
  7. Dymitr Rydzanicz (Wójt Gminy Uście Gorlickie) – 84% TAK (938); 16% NIE (182)
  8. Czesław Rakoczy (Wójt Gminy Lipinki) – 82% TAK (433); 18% NIE (95)
  9. Wacław Ligęza (Burmistrz Bobowej) – 80% TAK (130); 20% NIE (32)
  10. Witold Kochan (Burmistrz Gorlic) – 46% TAK (255); 54% NIE (302)

 

Źródło: GazetaKrakowska.pl

O autorze
polonista, nauczyciel I LO w Gorlicach, dziennikarz - amator
  1. jojo Odpowiedz

    Tak właśnie, gazeciarze tymi smsami rekompensują sobie słabą sprzedaż.
    Nie jestem frajerem i nie głosowałem, nie znam też zasad ale z jednego numeru nie powinno być możliwości oddania więcej niż jednego głosu no ale wtedy gazeciarze by nie zarobili. A tak to służbowe komórki były czerwone od wysyłania smsów. Warto by sprawdzić bilingi.

  2. Michał Odpowiedz

    Pracownicy urzędów i radni byli mocno „zachęcani” do wysyłania sms-ów na szefów gmin.

Skomentuj

Pin It on Pinterest