redakcja@terazgorlice.pl

IV Święto Maziarza w Łosiu, czyli jak atrakcyjnie zaprezentować łemkowską kulturę

28 sierpnia 2014 roku w Zagrodzie Maziarskiej w Łosiu odbyło się już IV Święto Maziarza. W tym roku hasłem przewodnim imprezy było „Oj pojechał maziarz w świat, zrób coś z czego będzie rad”, dlatego też na tegorocznej imprezie wśród atrakcji przeważały różnego rodzaju warsztaty.

fot. Jarek Mazur

fot. Jarek Mazur

Cała impreza ma na celu promocję wsi Łosie i pokazanie szerszej publiczności łemkowską kulturę oraz stare tradycje, jakie były charakterystyczne dla tej miejscowości. Mogliśmy poznać tajniki starej metody wypalania dziegcia, samodzielnie wytoczyć łyżkę, zrobić sobie koszyk czy wspólnie pohaftować. I tak na poszczególnych stoiskach odbywały się określone warsztaty:

– bibułkarskie – prowadzenie P. Teresa Różycka,
– wikliniarskie – P. Agnieszka Bylica,
– łyżkarskie oraz drewnianej biżuterii – Państwo Piotr i Małgorzata Michniak,
– quilling na ludowo – P. Niezgoda,
– wicia wianków – P. Natalia Pacana,
– robienia odpustowych zabawek – P. Magdalena Zalesko z Muzeum Dworu Karwacjanów i Gładyszów,
– wspólnego haftowania kompozycji kwiatowej – Muzeum Dworu Karwacjanów i Gładyszów.

Ale to nie koniec atrakcji. Powodzeniem cieszyły się również darmowe przejażdżki wozem maziarskim. Nie zabrakło również konkursów, zarówno dla tych starszych jak i najmłodszych. I tak pod kierownictwem Pana Szlanty odbył się konkurs odmierzania i ważenia mazi oraz pokaz smarowania osi drewnianych wozów. Dzieci natomiast pokazywały swoją inwencję twórczą, malując wycięte ludowe naczynia.

W starych drewnianych chyżach można było również podziwiać dwie wystawy. Jedna przygotowana przez Stowarzyszenie Ruska Bursa w Gorlicach upamiętniająca rocznice narodzin łemkowskich poetów Jakowa Dudry rodem z Łosia i Nestora Żylycza, a druga malarska przygotowana przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych z Lublina. Mogliśmy również obejrzeć film pt. „Oj pojechał maziarz w świat”.

Gwoździem programu był koncert łemkowskiego dziecięcego zespołu „Teroczka” prowadzonego przez Andrzeja Trochanowskiego przy Stowarzyszeniu Ruska Bursa w Gorlicach. Niestety, łemkowska nuta zabrzmiała dość kameralnie, ale za to bardzo klimatycznie w jednej ze starych chyż, gdyż warunki pogodowe nie pozwoliły wystąpić na dużej scenie.

Organizatorzy zadbali również, aby nie tylko naszego ducha pokrzepić, ale również ciało. Spośród rozstawionych namiotów dolatywały przyjemne zapachy tradycyjnej łemkowskiej i nie tylko kuchni. Na koniec stary maziarz przechadzał się między stoiskami i wybierał te rzemieślnicze prace, które swoim kunsztem i pięknym mogły nacieszyć oczy potencjalnych kupców w czasie dalekich maziarskich podróży. Właściciele tych dzieł, które maziarz zdecydował się zabrać ze sobą w podróż, otrzymali oczywiście nagrody.

Wymienione atrakcje to tylko część z bogatego programu zaproponowanego przez kierownictwo Zagrody. Jak już wspominałam, warunki pogodowe i deszczowa aura nie pozwoliły zrealizować wielu prezentacji i konkursów. Jednak, mimo iż z nieba co jakiś czas dość mocno polewało, byli tacy, którym woda nie straszna i przybyli zaczerpnąć wiejskiej sielanki, popróbować przysmaków, jakich na sklepowych półkach na próżno szukać i być może odnaleźć w sobie jakieś nowe talenty czy pasje jakie żyją tutaj w górach, są przekazywane z pokolenia na pokolenie i mają się dobrze.

Fotografie: Jarek Mazur – jarekmazur.info

Podobne wpisy

Skomentuj

Pin It on Pinterest