redakcja@terazgorlice.pl

W Gorlicach systematycznie spada liczba zawieranych małżeństw

Gorliczanie coraz rzadziej decydują się na małżeństwo. W 2014 roku na ślubnym kobiercu stanęło w naszym mieście 141 par, ale w zestawieniu z liczbą mieszkańców Gorlic to dość marny wynik.

slubne1Liczba zawieranych małżeństw w Gorlicach spada systematycznie od roku 2008, kiedy matrymonialne plany sfinalizowały 244 młode pary. Dało to wtedy rekordowy wskaźnik małżeństw na poziomie 8,5 na 1000 ludności. Ten wskaźnik malał z roku na rok, ale ciągle gorliczanie chętniej decydowali się na sformalizowanie swych związków niż mieszkańcy regionu nowosądeckiego czy całej Małopolski. Zmieniło się to dopiero w roku ubiegłym, kiedy w Gorlicach zarejestrowano średnio 5 małżeństw na 1000 mieszkańców, natomiast w regionie nowosądeckim średnia wyniosła 5,6, a w województwie małopolskim 5,2.

Podobny proces zaobserwować można w całym powiecie gorlickim, przebiega on jednak mniej gwałtownie. W rekordowym 2008 roku zawarto w całym powiecie 818 małżeństw (7,6/1000), a w 2014 roku sakramentalne (i nie tylko) „tak” powiedziało sobie już tylko 597 par (5,5/1000). Widać wyraźnie, że w Gorlicach albo w większym stopniu ubywa młodych ludzi (emigracja zarobkowa?), albo też częściej niż w innych gminach powiatu gorlickiego nie decydują się oni na formalny związek małżeński. Jakkolwiek tłumaczyć ten stan rzeczy, sytuacja ta nie wpływa dobrze na strukturę społeczną stolicy naszego powiatu.

A w której gminie powiatu gorlickiego księża i urzędnicy stanu cywilnego mieli w 2014 roku najwięcej roboty? Prym wiodą Ropa i Sękowa. W obu gminach wskaźnik zawieranych małżeństw wyniósł 6,2/1000 mieszkańców. To już całkiem przyzwoicie, ale rekord kilkunastu ostatnich lat nadal dzierży w naszym powiecie gmina Uście Gorlickie. 66 małżeństwa zawartych tam w 2011 roku dało imponujący wynik – 10/1000. W najbliższych latach raczej trudno będzie powtórzyć ten rezultat.

Podobne wpisy

  1. tralala Odpowiedz

    Przyjmijmy więcej nierobów z Afryki. Radnym dajmy kolejne podwyżki – druga opensja to za mało. Woźmy pijaczków do Sącza gratisową karetką. Dla nich jest kasa.

    • benoslawa Odpowiedz

      Racja jak młodzi mają się żenić gdzie mieszkać za co żyć nie mowiąc o posiadaniu chociażby 1 dziecka panstwo i miasto nie pomaga daje tylko na pijaczkow i dzieciorobow .Myślący człowiek żyje sam dba o siebie i korzysta z życia bo za krótkie

Skomentuj

Pin It on Pinterest