redakcja@terazgorlice.pl

Marcin Fejklowicz: Na Jutrznię zapraszamy wszystkich, którym Życie ludzkie nie jest obojętne

W najbliższą niedzielę (3 kwietnia) w gorlickiej bazylice zabrzmi oratorium Pawła Bębenka Jutrznia za Nienarodzonych. O tym niezwykłym wydarzeniu rozmawiam z Marcinem Fejklowiczem, pochodzącym z Gorlic  pomysłodawcą i głównym organizatorem koncertu, a na co dzień studentem Akademii Górniczo-Hutniczej, pasjonatem muzyki i członkiem Chóru Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego w Krakowie.

jutrznia za nienarodzonych próba2

TerazGorlice.pl: Czym tak naprawdę jest Jutrznia za Nienarodzonych? Jak to wytłumaczyć komuś, kto pierwszy raz styka się z tą nazwą?

Marcin Fejklowicz: „Jutrznia za Nienarodzonych” autorstwa Pawła Bębenka to zbiór utworów oparty na konstrukcji porannej modlitwy Kościoła – jutrzni. Kolejne utwory odpowiadają poszczególnym elementom tej części codziennego oficjum. Znajdziemy tu Hymn, Psalmodię, CzytanieResponsorium, Benedictus, słowem: typowy układ jutrzni. Jest to jednak szczególna Jutrznia. Wszystkie teksty w niej zawarte mówią o pięknie ludzkiego Życia, o tym, że każde Życie jest szczególnym darem, a nie przykrym obowiązkiem. Dzięki temu możemy zagłębić się w istotę i sens ludzkiego Życia.

Oratorium to modlitwa w formie koncertu. Jak sama nazwa wskazuje, pragniemy modlić się za wszystkie poczęte dzieci, w szczególności za te, którym grozi niebezpieczeństwo śmierci z powodu aborcji lub choroby. Nie chcemy skupiać się na naukowych dyskusjach o poprawnym nazewnictwie życia w okresie płodowym i politycznych sporach o prawo do aborcji. Pragniemy przekazać innym nasz zachwyt nad cudem, jakim jest Życie każdego z nas. Dlatego jest to również forma podziękowania za dar każdego Życia. Nie jest to koncert tylko dla małżeństw, które spodziewają się potomstwa. Wręcz przeciwnie – jest to okazja dla każdego z nas, by spojrzeć na swoje Życie w taki sposób, w jaki patrzy na nas Stwórca i zachwycić się nad jego wspaniałością, pomimo wielu trudów i cierpień, których codziennie doznajemy.

TerazGorlice.pl: Skąd wziął się pomysł, aby ten koncert-modlitwę zagrać w gorlickiej Bazylice?

Marcin Fejklowicz: Podjęliśmy decyzję o wykonaniu Jutrzni za Nienarodzonych w Bazylice, ponieważ jest to kościół farny. Dokonując tego wyboru kierowaliśmy się tym, że świątynia jest zlokalizowana w centrum miasta i każdy z mieszkańców okolicy wie, gdzie się ona znajduje.

TerazGorlice.pl: Na Wasz apel o włączenie się w przygotowania tej niezwykłej modlitwy odpowiedziało wielu ludzi. Kim oni są?

Marcin Fejklowicz: Są to ludzie dobrej woli, którzy poświęcili swój czas, aby nas wesprzeć w organizacji oratorium. Zespół wykonawczy składa się z chóru i małej orkiestry. Śpiewacy to w głównej mierze amatorzy z Gorlic i okolicznych miejscowości, którzy nie kształcili się w kierunku muzycznym. To pasja śpiewania i szczytny cel, jaki nam przyświeca, pozwoliły połączyć głosy osób w różnym wieku i z różnym doświadczeniem w jeden chór.

Orkiestrę natomiast tworzą wykształceni muzycy. W skład zespołu wchodzą przede wszystkim osoby z naszych okolic. Dodatkowo orkiestrę uzupełnią instrumentaliści z różnych stron Polski (Rzeszów, Kraków, Wrocław).

Oprócz osób, które wykonają oratorium, współpracowało z nami mnóstwo ludzi, którzy z ochotą pomagali nam w każdy możliwy sposób. Należy w tym miejscu wspomnieć księży, którzy udostępnili nam salę prób oraz kościół do wykonania Jutrzni. Są wśród nas również osoby odpowiedzialne za promocję i projekt graficzny koncertu, wolontariusze, koordynatorzy przygotowań na miejscu, którzy podczas mojej nieobecności mieli wszystko pod kontrolą oraz realizatorzy dźwięku i oświetlenia.

Wszyscy razem stworzyliśmy wspaniałą grupę ludzi, której przyświeca pewien cel. I jestem przekonany, że nie spotkaliśmy się właśnie w takim gronie przez przypadek. Nikt z nas nie robi tego dla zysku, czy dla własnej korzyści. Co więcej, poświęciliśmy wiele własnych środków finansowych na pokrycie kosztów związanych z organizacją takiego koncertu, nie oczekując niczego w zamian.

Już teraz pragnę podziękować wszystkim za poświęcenie i trud oraz za serce, które włożyli
w przygotowania naszego oratorium.

TerazGorlice.pl: Jak długo trwały i jak przebiegały przygotowania do koncertu?

Marcin Fejklowicz: Pomysł na wykonanie „Jutrzni za Nienarodzonych” pojawił się na początku stycznia. Wtedy rozpoczęliśmy wstępne przygotowania i ustalenia. Ogłosiliśmy otwarty nabór do chóru dla każdego, kto zechciałby przyjść – nie stawialiśmy żadnych wymagań technicznych czy wokalnych: wystarczyła odrobina odwagi i dobrej woli. W ten sposób w połowie stycznia rozpoczęliśmy cotygodniowe próby chóru. Przez cały ten czas trwały prace nad projektem graficznym i promocją całego wydarzenia. Plakaty, strona internetowa, ulotki, zaproszenia – to wszystko jest dziełem jednego z naszych przyjaciół, który poświęcił mnóstwo swojego wolnego czasu, aby stworzyć tak wspaniałe rzeczy. W międzyczasie zebraliśmy orkiestrę i rozpoczęliśmy przygotowania tej części zespołu do koncertu.

Praca z ludźmi, którym zależy na tym, aby stworzyć coś pięknego, którzy dzielnie stawiają czoła nowym wyzwaniom, jest jednym z najlepszych doświadczeń, jakie mnie w życiu spotkało. Nic tak nie cieszy, jak widok zszokowanych i zachwyconych twarzy osób, którym razem udało się stworzyć coś, co wydawało się nieosiągalne, coś, o czym nigdy nawet nie myśleli. To sprawia, że bardzo szybko upływa czas, który dzieli nas od dnia koncertu.

TerazGorlice.pl: Kogo szczególnie zapraszacie, aby wysłuchał i przeżył Jutrznię za Nienarodzonych?

Marcin Fejklowicz: Zapraszamy wszystkich, którym Życie ludzkie nie jest obojętne. Jeśli chcesz choć na chwilę zapomnieć o dyskusjach naukowych i sporach w polityce i razem z nami skupić się na cudownym darze Życia ludzkiego, przyjdź, wsłuchaj się i znajdź w sobie to wszystko, czym zostałeś obdarowany przez Stwórcę w chwili poczęcia. Nieważne, czy jesteś wierzący, czy nie, czy uważasz, że prawo do aborcji powinno być powszechne, czy całkowicie zabronione. Przyjdź i zachwyć się Życiem swoim i najbliższych Ci osób.

Zapraszamy nie tylko małżeństwa, które spodziewają się dzieci, lecz każdego, kto pragnie dostrzec cudowny dar swojego Życia. Wszystkich, którzy chcą podziękować za to, że mogą żyć, mimo wielu trudów, jakie przysparza nam codzienność.

TerazGorlice.pl: Dlaczego warto będzie przyjść w Niedzielę Miłosierdzia do Bazyliki Mniejszej w Gorlicach na Jutrznię za Nienarodzonych?

Marcin Fejklowicz: Najprawdopodobniej będzie to jedyne wydarzenie tego rodzaju: ludzie, których na co dzień mijamy na ulicy, w szkole, w zakładzie pracy, stworzą jeden zespół, który poprowadzi wszystkich uczestników w głąb ich serc, gdzie każdy będzie mógł zatrzymać się na chwilę i zachwycić cudem swojego Życia. W pędzie dzisiejszego świata mamy coraz mniej czasu, by zatrzymać się i chwilę odpocząć, pomyśleć, pobyć z samym sobą. Jeśli cierpisz na brak chwili dla siebie, jeśli wydaje Ci się, że coraz mniej siebie znasz, przyjdź – być może to jedyna okazja w najbliższym czasie. Kto wie? Może te 60 minut, które poświęcisz na spotkanie z samym sobą, odmieni Twoje Życie i sposób, w jaki na siebie patrzysz?

TerazGorlice.pl: Jak Pan myśli, czy jasne opowiadanie się po stronie świętości każdego życia to dla młodych ludzi powód do dumy, czy raczej wstydliwie i skrupulatnie ukrywany pogląd, z którym nie warto się obnosić?

Marcin Fejklowicz: Dzisiejszy świat wmawia nam, że liczy się tylko „ja” i moja wygoda. Zdecydowanie prościej przychodzi nam wybieranie rozwiązań łatwych, niż właściwych. Przez to w dobie konsumpcjonizmu wydaje się nam, że wszystko możemy kupić i mieć wpływ na wszystkie aspekty naszego Życia. Dlatego dzisiaj wartość, jaką jest Życie traktuje się przedmiotowo. Gdy w tłumie ludzi płynących z prądem dyktowanym przez świat, pojawi się ktoś, kto powie, że ludzkie Życie jest święte i należy je chronić od samego początku, zostaje natychmiast zakrzyczany przez ludzi, którzy wybierają drogę łatwiejszą, a niekoniecznie właściwą. Zwłaszcza wśród ludzi młodych, którzy nie mają żadnych skrupułów, mówienie o wartości ludzkiego Życia jest ogromnym wyzwaniem. Z przykrością stwierdzam, że niestety coraz częściej poglądy niewygodne są uznawane za błędne i nieprawdziwe, co zmusza wszystkich ludzi, którzy walczą o prawdę, aby zatrzymali swoje przemyślenia tylko dla siebie.

Osobiście uważam, że nikomu z nas nie wolno decydować, kto ma żyć, a kto nie. Każdy z nas mógł się narodzić tylko dlatego, że kiedyś nasi rodzice również stanęli przed ogromnym wyzwaniem podjęcia opieki nad nami i wzięcia na siebie trudu, jakim jest wychowanie potomstwa. To jest droga właściwa, lecz niełatwa.

TerazGorlice.pl: I na zakończenie chciałbym zapytać, czy tegoroczna Jutrznia za Nienarodzonych ma charakter jednorazowy, czy też są plany, aby koncert ten już na stałe wszedł do kalendarza religijnych i kulturalnych wydarzeń naszego miasta?

Marcin Fejklowicz: Odnoszę wrażenie, że my nie potrzebujemy dyskusji naukowej nad tym, czy Życie rozpoczyna się w momencie poczęcia, czy po 3 miesiącach. Zresztą, dzisiejsza nauka nie pozostawia żadnych wątpliwości, więc nie ma sensu prowadzić takich sporów. Nam bardziej potrzeba przypominania, czym jest ludzkie Życie i dlaczego jest ono takie ważne. Potrzeba uświadamiania sobie cały czas na nowo, że Życie jest darem, który otrzymaliśmy, a nie naszą zasługą. Tym bardziej, że na różnych etapach naszej egzystencji spoglądamy na siebie w inny sposób, co pozwala w zupełnie innym kontekście podchodzić do wartości ludzkiego Życia. Dlatego warto wykonać ten koncert wiele razy, niekoniecznie w sposób cykliczny. Można zaśpiewać to oratorium również w innych miejscach naszej okolicy. Jeśli tylko pojawi się taka możliwość i będziemy w stanie to zorganizować, na pewno rozważymy taką propozycję.

TerazGorlice.pl: Dziękujemy za poświęcony naszemu Portalowi czas. Życzymy organizatorom i wykonawcom Jutrzni za Nienarodzonych wspaniałej frekwencji na koncercie i naprawdę głębokiego przeżycia tajemnicy Życia.

Jutrznia

O autorze
polonista, nauczyciel I LO w Gorlicach, dziennikarz - amator

Podobne wpisy

  1. Aryskafander Odpowiedz

    Znakomity muzyk, ogromnie pracowity. Jego „rękę” w Gorlicach słychać od razu. Ostatnio każde święta mają taką oprawę muzyczną w bazylice, jakiej już dawno nie bywało. Brawo! Na pewno wybiorę się na „Jutrznię”.

Skomentuj

Pin It on Pinterest