redakcja@terazgorlice.pl

Felieton: Miłość w czasach Internetu

Ludzie nauczyli się mieć coraz większe oczekiwania w miłości. Stawiamy coraz to nowe żądania, wymyślamy kolejne życzenia, które trudno spełnić.

zakochaniOd zawsze mieliśmy tendencję do sprawdzania możliwości innych. Chcemy wiedzieć, ile są w stanie dla nas zrobić, zamiast po prostu zaufać słowom i wierzyć, że wszystko. Mamy okazję żyć w czasach, które wcale nie ułatwiają przetrwania miłości. Nie ma wprawdzie zakazu związków z osobą innej rasy czy innego statusu społecznego, ale wolno robić wszystko. Nie ma ograniczeń i to pewnie też jest w jakiś sposób krzywdzące.

Tak często zastanawiamy się „czy to na pewno ta osoba”, że zwyczajnie gubimy się we własnych myślach. Wybieramy między różnymi partnerami, aż w końcu nie wiemy sami, czego chcemy albo mamy pragnienia tak wygórowane, że nikt nie jest w stanie ich spełnić. Czemu nie można na chwilę przestać myśleć o wszystkim i po prostu być z kimś szczęśliwym?

A jeśli „to tak nie działa”, to czemu po prostu nie zostać singlem? Bycie nieszczęśliwym w związku czy samotnie nie musi być wielką różnicą. Czy chodzi o to, że boimy się samotności? A szkoda, że tak źle się ją postrzega, bo osobiście nie jestem osobą, która uparcie twierdzi, że to coś złego. Czasem dobrze jest pobyć z samym sobą i pomyśleć. Chociaż jeśli na to spojrzeć, to jednak racjonalne myślenie nie jest mocną stroną młodzieży XXI wieku.

Do tego większość samotnych uważa, że najlepszym wyjściem na znalezienie miłości życia jest właśnie Internet. Nie można zaprzeczyć, że dzięki niemu powstał niejeden związek, udany czy też mniej, ale czy to na pewno to? Rolę dawnych rozmów zastąpiły czaty, dawnych spacerów – wspólne gry online. A często wraz z pierwszym spotkaniem przychodzi rozczarowanie albo myśl, że „to nie to, w realu nie jest nam tak dobrze”. Owszem, łatwiej jest kogoś znaleźć w Internecie, ale trudniej go zatrzymać. Czy naprawdę warto spędzać całe dnie na portalach randkowych czy grach z przekonaniem, że na pewno kogoś znajdziemy?

Ludzie, którym czegoś brakuje, obserwują trzy razy bardziej i widzą trochę więcej. Jeśli komuś w życiu nie dopisało szczęście, spotyka je na każdym kroku. Jeśli akurat nie ma miłości, wszędzie znajdą się zakochane pary. Czasem trzeba tylko zacisnąć zęby i koło nich przejść, zamiast siadać i zadręczać się czarnymi myślami.

Idą wakacje… Czemu nie wyłączyć komputer, wyjść na spacer i z kimś porozmawiać? Nie z kimś znajomym, po prostu z obcą osobą. To właśnie tak się poznaje ludzi – podchodząc i rozmawiając. Nieważne czy uważamy, że potrafimy dobrze mówić czy nie. Warto po prostu spróbować i się nauczyć. Życie ma się tylko jedno, nie warto go marnować już teraz.

Źródło: „Rentgen Kromera”, nr 2(10)/2016

O autorze

Podobne wpisy

Skomentuj

Pin It on Pinterest