redakcja@terazgorlice.pl

Felieton: Wśród nas jest morderca?

Codziennie walczymy, by było go jak najwięcej. Gdy kurczy się na naszych oczach, nie możemy się z tym pogodzić. Kiedy mamy go zbyt dużo, nie umiemy go wykorzystać. Pragniemy go, dzielimy się nim, chwalimy znajomym, ale najczęściej ZABIJAMY. Czas. Wartość, którą doceniłem dopiero w liceum. Niezwykle cenny, pożądany, z wiekiem coraz rzadziej doświadczany.

Wstajesz o szóstej rano. Jesz śniadanie. Myjesz zęby, na opakowaniu pasty napisali, że trzeba to robić co najmniej przez trzy minuty. Ubierasz się, ale zanim to zrobisz, przez kilka minut zastanawiasz się, czy ten t-shirt na pewno pasuje do koloru spodni. Włosy trzeba uczesać, brudnym wyjść też nie wolno, w dodatku plecak ktoś musi spakować. Biegniesz na autobus albo masz to szczęście, że możesz iść do szkoły pieszo. Potem siedem, osiem, albo nawet dziewięć długich godzin siedzenia w niewygodnej ławce przerywanego krótkimi rozmowami, żuciem gumy i odpisywaniem zadania na kolanie.

Wracasz do domu. Kolejne godziny nauki, zimna kawa, ciepły koc, słówka, wzory, metafory. I wreszcie jedzenie, wreszcie prysznic, Youtube, Facebook, otwieranie snapów z godziną lub niebem i w końcu upragniony sen.

Jeśli tak opisujesz swój dzień, jesteś zwyczajnym mordercą. Mordujesz w sobie pasję, zainteresowania, relacje, motywację, ambicje.

Żyjesz, żeby iść spać. Zabijasz czas. Nie, absolutnie nie wymagam, żeby szklanka była do połowy pełna. Równie dobrze może być całkiem pusta. Najważniejsze, żeby twój dzień był pełny. Pełny nowych doświadczeń, niecodziennych atrakcji, zdobytej wiedzy, zawartych znajomości, uśmiechów, sukcesów i porażek. Wykorzystany do cna. Pozbądźmy się zatem morderczej rutyny. Pozytywnie nastawiony człowiek nie zabija, lecz używa, inspiruje, wyciąga wnioski, ŻYJE.

Chcesz żyć jak zombie? Z dnia na dzień stracisz zainteresowanie czymkolwiek. Rozwijanie pasji pozwoli ci zwalczyć nudę. Wiem, że nie wszystko jest możliwe ze względu na szkołę i inne obowiązki. Wiem, że nie każdy jest uzdolniony. Wiem także, że nawet jeśli ktoś ma talent, nie musi chcieć się nim chwalić ani nad nim pracować. Mimo to, muszę przyznać, że stojąc w miejscu, wybierając bezpieczne środki, nie zmienisz swojego położenia. Nie wyrwiesz się z rutyny, nie pozbędziesz się poczucia straconego czasu. Zapracuj na swoje życie, dodaj do niego adrenaliny i kreatywności, ale przede wszystkim – zmień punkt widzenia na bardziej kolorowy, oderwany od nieistniejących, przygnębiających ograniczeń.

Wstajesz wypoczęty, zajadasz się pożywnym śniadaniem. Idziesz pewnym krokiem do szkoły. Głowa podniesiona, kręgosłup wyprostowany. Witasz się ze znajomymi. Korzystasz z każdej minuty. Zapisujesz się na zajęcia dodatkowe. Wracasz do domu. Uczysz się swojego ulubionego przedmiotu. Cieszysz się z sukcesów, porażek nie zamiatasz pod dywan, ale też nie żałujesz. Ciepła herbata, długa kąpiel, najlepszy serial lub książka na dobranoc. Jutro nowy dzień!

Artykuł ukazał się w październikowym „Rentgenie Kromera” – nr 2(13)/2017
O autorze

Podobne wpisy

Skomentuj

Pin It on Pinterest