redakcja@terazgorlice.pl

Gorlicka Obrona Terytorialna. Dlaczego warto wesprzeć tę patriotyczną inicjatywę

Pod koniec maja na gorlickiej strzelnicy odbyło się spotkanie informacyjno-rekrutacyjne Małopolskiej Obrony Terytorialnej. Jej przedstawiciele w interesujący sposób omówili cele, zadania i założenia tej militarnej organizacji oraz zaprezentowali broń, mundur i ekwipunek niezbędny do uczestnictwa w szkoleniach. Miałem okazję uczestniczyć w tym ciekawym spotkaniu, dlatego pozwolę sobie podzielić się swoimi refleksjami i przemyśleniami nad poruszanymi tematami.

01Na początku chciałbym zaznaczyć, iż moja militarna przygoda skończyła się na chłopięcych zabawach z „wiatrówką” czy wcześniejszych wojenkach z ołowianymi żołnierzykami. Reprezentuję pokolenie trzydziestolatków, których ominął obowiązek poboru do wojska, a lekcje przystosowania obronnego w liceum były śmieszną parodią faktycznych zajęć z podstaw sztuki wojskowej czy pierwszej pomocy. Moja edukacja przypadła na przełom wieków, gdzie wszędzie dookoła słychać było, iż Polska leży w takim miejscu w Europie, że nie zagraża nam żaden konflikt zbrojny – a nawet jeśli do tego by doszło, to mamy potężnych sojuszników, którzy w razie potrzeby natychmiast nam pomogą. Błoga nieświadomość, podparta liberalnymi mediami, które nieustannie utwierdzały nas w przekonaniu o braku zagrożenia, nie motywowała mnie do indywidualnych szkoleń militarnych. Czas mijał – ukończyłem studia, rozpocząłem pracę zawodową, założyłem rodzinę. Wolnego czasu zostało bardzo mało…

Druga dekada XXI wieku przyniosła Europie nowy konflikt zbrojny. Konflikt, którego prawie nikt się nie spodziewał. Majdan, Krym oraz sytuacja na wschodniej Ukrainie na początku była marginalizowana. Uspakajano nas, iż wprowadzone embarga i sankcje na Rosję szybko załagodzą konflikt. Rzeczywistość okazuje się nieco inna…

02Więc, co my Polacy powinniśmy zrobić ? Czy wierni zapewnieniom polityków mamy ufać, iż nasza armia zawodowa obroni cały kraj ? Czy liczyć na zawsze oddanych i „pewnych” sojuszników, którzy już nie raz w historii „udowadniali” swoją przyjaźń i lojalność? Co możemy zrobić my Polacy, którzy w pędzie dnia codziennego po pierwsze staramy się zapewnić stabilność finansową i niezbędne potrzeby dla swoich rodzin ? Czy słowo patriotyzm ma dla nas jeszcze jakąś wartość, czy ogranicza się w najlepszym przypadku tylko do uczestnictwa raz na pół roku w obchodach świąt narodowych? Czy jest jakieś antidotum na dzisiejsze czasy?

Niech każdy sam spróbuje sobie odpowiedzieć na te pytania. Ja znalazłem optymalne rozwiązanie. Pozwoli mnie przygotować na niepewne jutro, nie zaniedbując przy tym bieżących obowiązków prywatno-zawodowych. Taką szansę daje mi Obrona Terytorialna. Szkolenia przeprowadzane raz w miesiącu wolontarialnie przez zawodowych żołnierzy i osoby odpowiednio przeszkolone, dadzą mi to czego oczekuję – poznanie podstaw wojskowości oraz umiejętności zachowania się podczas zagrożenia. Szkolenia rozpoczną się na jesień i będą miały typowo regionalny charakter.

05Jest nas obecnie szesnastu. Liczymy na kolejnych chętnych. Pozostało jeszcze trochę czasu, aby właściwie przygotować się do szkolenia. Mamy chęci, zapał i wiele ciekawych pomysłów. Bardzo nam zależy, aby w świadomości mieszkańców naszego powiatu utrwalił się pogląd, iż to co robimy – ma przysłużyć się dla nas wszystkich. Chcemy działać tu i teraz – dobrze poznać nasz teren, miasta i wioski. Nie będziemy sami dla siebie – w założeniu to właśnie mieszkańców naszego powiatu mamy wspierać i w razie potrzeby ochraniać. I to nie tylko w przypadku ewentualnego konflikty zbrojnego, ale również w trakcie powodzi czy innych klęsk żywiołowych. Jesteśmy otwarci na współpracę ze strażą pożarną, GOPR-em, policją, LOK-iem, strażą graniczną, lokalnym samorządem, przedsiębiorcami oraz osobami prywatnymi.

W tym celu apeluję o utworzenie Komitetu Wsparcia Gorlickiej Obrony Terytorialnej. Składać się on będzie z osób, którzy popierają naszą inicjatywę i chcą aktywnie ją wspomóc. Liczyć się będzie każde miłe słowo i gest, który pomoże utworzyć w naszym powiecie sprawnie działający pluton. Musimy również zmierzyć się z problemem wsparcia finansowego dla młodych ludzi, którzy chętni dołączyliby do naszej organizacji, ale nie posiadają wystarczających funduszy. Jesteśmy jednak dobrej myśli, bo do odważnych świat należy. Trzeba tylko chcieć.

Mateusz Bryg

[total-poll id=10555]

O autorze

Podobne wpisy

Skomentuj

Pin It on Pinterest