Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Gorlic
Organizatorzy pierwszego w historii Gorlic Orszaku Trzech Króli zapewne nie spodziewali się aż takiego zainteresowania. Ulicami naszego miasta w barwnym korowodzie przeszły tysiące osób, a tłum prowadzili ich królowie i gwiazda betlejemska na koniach z Gładyszowa. W orszaku, zgodnie z oczekiwaniami, pojawiły się całe rodziny gorliczan z małymi dziećmi.
Gorlicki Orszak Trzech Króli to inicjatywa ks. proboszcza Stanisława Ruszela, kwestie organizacyjne wziął na siebie Paweł Śliwa – radny wojewódzki i lider Solidarnej Polski w powiecie gorlickim. Od strony artystycznej o oprawę i występy młodzieży zadbała pani Marzena Dziki – scenarzystka i reżyserka scenek odgrywanych na trasie przemarszu korowodu. Pod jej opieką udział wzięła w nich młodzież z gorlickich grup KSM oraz młodzieżówka Solidarnej Polski.
I trzeba przyznać, że godziny pracy z młodzieżą nie poszły na marne. Aby dzisiejszy Orszak Trzech Króli wypadł godnie, trzeba było nie tylko wspaniałych strojów, aktorskich talentów i teatralnego zacięcia, ale również umiejętności jazdy konnej. To ostatnie młodzi odtwórcy widowiska szlifowali pod okiem reżyser Marzeny Dziki w Gładyszowie. Nie było łatwo, ale efekt wart był treningów, cóż to bowiem za Orszak Trzech Króli bez zwierząt. Pozwolimy sobie wymienić naszych aktorów:
Na koniach z Ośrodka „Stara Cegielnia ” w Gładyszowie Włodzimierza Kario paradowali:
Gwiazda Betlejemska – Oliwia Zych – koń Birma
Król Szczepan Bubniak – na koniu Ekspert
Król Grzesiek Skoczylas na koniu Boczek
Król Tomek Urban – na koniu Kaszmirka
W poszczególnych scenkach Orszaku zagrali: Herod – Dominik Dziki, Maryja – Magdalena Bubniak, Józef – Patryk Ząbik, św. Piotr – Piotr Wszołek, rockmen – Dominik Bogdan, anioły – Kasia Tabaj, Dajana Wójcik, Patrycja Wygrzywalska, Gabriela Jamro, Monika Czech; Diabły – Borys Czapka, Mateusz Wygrzywalski, Paulina Szary. Oraz pastuszkowie…
Na sukces dzisiejszego wydarzenia bez precedensu w historii Gorlic złożyło się wiele osób. Nie wszystkich da się wymienić w tym krótkim artykule. Przypomnijmy, że w orszaku udział wzięli także członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Włodzimierza Kario działającej przy „Starej Cegielni” w Gładyszowie. Orszak uświetniła ponadto orkiestra dęta z Dominikowic pod batutą Romana Korbicza, która na tę okazje wystąpiła w odpowiednich kostiumach. W Bazylice Mniejszej natomiast wspaniały koncert kolęd pod kierownictwem Anny Cisoń dał chór Cantores Karwacjanum na czele z Henrykiem Rąpałą.
Cały ten wysiłek nie byłby istotny, gdyby nie olbrzymia frekwencja. Na całej trasie Orszaku Trzech Króli pojawiły się tysiące osób, które pragnęły ten ciepły i słoneczny dzień spędzić w trochę innych sposób. Od Bazyliki Mniejszej, poprzez ulicę Wróblewskiego, ul. 3 Maja i z powrotem do Bazyliki, ciągnęły nieprzebrane tłumy gorliczan i mieszkańców całego powiatu gorlickiego. Można było odnieść wrażenie, że pomimo stycznia panuje na gorlickich ulicach atmosfera radosnej, rodzinnej majówki. Chyba najbardziej cieszyli malcy z ramion swych ojców i mam wytężający wzrok, aby dostrzec Heroda i trzech króli na koniach.
Zapytany o ocenę tego, czego byliśmy dziś świadkami Paweł Śliwa z Solidarnej Polski, odpowiada:
Liczba osób, które wzięły udział w tym przedsięwzięciu zaskoczyła mnie i innych organizatorów. Myślę, że byliśmy świadkami tworzenia się nowego wymiaru przestrzeni publicznej w Gorlicach . Te tysiące ludzi, które pozytywnie odpowiedziały na nasze wezwanie do udziału w Orszaku Trzech Króli, udowodniły wszystkim, że taka inicjatywa jest w Gorlicach potrzebna. Wspólne kolędowanie to nie tylko siedzenie w ławach kościelnych, ale również wychodzenie na zewnątrz. Gorlicki Orszak Trzech Króli okazał się wielką frajdą zwłaszcza dla małych dzieci i to najbardziej mnie cieszy. Udało się nadać temu wydarzeniu wymiar rodzinny.
Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w tę inicjatywę i postanowili tak wspaniale odpowiedzieć swą obecnością i radością na wezwanie ks. Stanisława Ruszela – proboszcza parafii pw. NMP w Gorlicach. On sam na zakończenie uroczystości gorąco podziękował tym, bez których Orszak Trzech Króli nie zdołałby gościć na ulicach Gorlic: Pawłowi Śliwie i Marzenie Dziki, zaangażowanej młodzieży oraz wszystkim ludziom tak radośnie i tłumnie manifestującym radość z Bożego Narodzenia. Czekamy na kontynuację w roku 2015, liczymy na jeszcze większe zaangażowanie gorlickich instytucji i szkół oraz obecność… wielbłąda. Może trzeba będzie również pomyśleć o wydłużeniu trasy, bo dziś czasem nie wszyscy chętni do świętowania mogli się na niej pomieścić.
Piękne zdjęcia!
Jako pierwsi pokłonić się Jezusowi pospieszyli wraz z orszakiem także pastuszkowie, których zagrali Maciej Dobosz i Jurand Zych. W role sługi wcielił się Jarosław Rurka a gwiazdę rocka zagrał Dominik Bogdan. Wszyscy aktorzy byli rewelacyjni.